poniedziałek, 25 lipca 2011

rozdział VIII

Poczułam się głupio, wyjęłam telefon i zrobiłam jej zdjęcie. Po czym odwróciłam się w stronę mamy.
- Mamo, możemy iść tylko coś zjeść i jechać do domu, jakoś nie chce mi sie iść do tego kina- powiedziałam z " uśmiechem".
- No dobrze mycho, a coś się stało ?- zapytała .
- No to chodź - złapałam ją za ręke i weszłyśmy do centrum.
Udałyśmy się w kierunki kfc, bo tylko to lubiłam z fast food'ów, podeszłyśmy do kasy i zamówiłyśmy .
- Weźmiemy do domu ? - zapytała mama.
-Ok . - opowiedziałam .
Mama zapłaciła i poszłyśmy do auta, nie miałam na nic ochoty, chciałam jak najszybciej pojechać do domu, położyć się w łóżku i zapomnieć o tym . Dojechałyśmy szybko , bo nie było korków. Mama wniosła jedzenie, ja poszłam do swojego pokoju, i odpaliłam laptopa, przebrałam się w luźną koszulke, i spodenki i zeszłam na dół. Podeszłam do lodówki, wzięłam cole i zaczęłam pić.Mama weszła i wniosła kurczaki, wzięłam jednego na talerz, frytki i poszłam do pokoju.
- Zjem u siebie, i się położe . - powiedziałam.
- No okej. - odpowiedziała patrząc na mnie. - Wszystko ok ? - zapytała .
- Tak, po prostu chcę się położyć. - poszłam do siebie.
Odłożyłam jedzenie na stolik i usiadłam na łóżku, wzięłam laptopa i zaczęłam coś oglądać. Zasnęłam oglądając.. Minęły 2 godziny, mama weszła do pokoju.
- Wyjeżdżam na dłużej - powiedziała patrząc na mnie .
- Znów ? - zapytałam smutnym głosem.
- Tak . - odpowiedziała - Jak chcesz to zaproś Age - dodała i wyszła z pokoju.
Aga ! Zapomniałam o Niej . - pomyślałam. Podbiegłam do szafy, ubrałam się szybko, ogarnęłam i zbiegłam. Mamy nie było . Wyszłam z domu zamykając drzwii i udałam się w kierunku Agi domu.
Zadzwoniłam do jej drzwi . Otworzyła mi jej mama .
- Dzień dobry, jest Aga ? - zapytałam .
- Cześć Paula, jest wchodź - zaprosiła mnie do środka.
Poszłam do pokoju Agi , zapukałam.
- Prosze ! - krzyknęła .
Weszłam .
- To Ty - spojrzała na mnie i odwróciła wzrok.
Zamknęłam drzwi i usiadłam koło Niej .
- Aga przepraszam no - powiedziałam - to wszystko przez Klaudie, ale teraz to i tak nie ważne - dodałam smutnym głosem.
Dziewczyna westchnęła .
- No okej, wybaczam Ci głupku - przytuliła mnie - ale nie możesz sie nie odzywać tyle do mnie ! no jak tak można ? ! - zaśmiała się . - a tak w ogóle to czemu nie ważne ? -zapytała.
- Oj przepraszam no .- pocałowałam ją w policzek. - ee, bo, no - nie wiedziałam jak to powiedzieć. - dzisiaj byłam z mamą w centrum i paliłyśmy na górnym parkingu papierosy, spojrzałam na dół i zobaczyłam Klaudie jak się przytula z jakąś laską - miałam łzy w oczach .
Aga nie wiedziała co powiedzieć, przytuliła mnie i to było najlepszym rozwiązaniem.
- Dziękuje Ci za wszystko - dodałam i wtuliłam się w jej ramiona.
Poczułam wibracje w telefonie, sms od Klaudii : Spotkamy się ? ; d .
Pokazałam Adze.
- Może lepiej będzie jak się z Nią spotkasz, wyjaśnicie to sobie i będzie gites - uśmiechnęła się do mnie.
- Tak myślisz ? - zapytałam.
- Napewno ! - pstryknęła mnie w nosek.
Zaczęłam odpisywać : Dobra, za 20 minut, w columbusie . Wysłałam. Wzięłam głęboki wdech.
- Jak by co, to mogę później u Ciebie spać ? Mama wyjechała i jakoś nie chce siedzieć sama w tym domu - zapytałam .
- Okej, - uśmiechnęła się do mnie . - dobra idź, bo się spóźnisz ! - popchnęła mnie .
- Dobra ide, pa - pocałowałam ją w polik i wyszłam z jej pokoju. Zbiegłam po schodach i wyszłam z domu. Poszłam w kierunku columbusa, spojrzałam na niebo. Było pochmurne. Weszłam do columbusa, usiadłam przy stoliku i czekałam na Klaudie. Zamówiłam czekolade , którą dostałam po 5 minutach. Zaczęłam pić, zobaczyłam Klaudie , idącą ku wejściu. Serce zaczęło bić szybciej .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz