sobota, 6 sierpnia 2011

rozdział XII

Spojrzała na telefon.
- To ona - powiedziała cicho.
- Daj mi ten telefon- spojrzałam na Nią , po czym wzięłam jej telefon z ręki i nacisnęłam zieloną słuchawkę. Wstałam z łóżka, kierując się ku salonowi.
- Ale.. - Szybko wstała za mną z łóżka.
- Słucham - powiedziałam do słuchawki.
- Daj mi ją - krzyknął głos w słuchawce .
- Nie ! - wrzasnęłam - Daj jej święty spokój, może Ona nie chce do tego wracać, ok ? - czułam jak żyły mi pulsują.
Dziewczyna w słuchawce zaczęła krzyczeć, mówić jaka to Klaudie jest .
- Zamknij sie ku**a! - nerwy mi puściły , rozłączyłam się i rzuciłam jej telefonem.
- Boże - powiedziałam cicho, i poszłam zbierać telefon. Był w częściach, zebrałam go i
usiadłam na schodach, nie wiedziałam co robić. - ta laska jest jakaś przykra - myślałam.
Klaudia usiadła za mną i mnie mocno przytuliła.
- Przepraszam, że musisz to znosić - powiedziała , całując mnie w ucho.
- Nic sie nie stało, tylko no wkurzyłam się - powiedziałam i wstałam , trzymając w ręce jej telefon.
- Yyy, musze Ci odkupić telefon - uśmiechnęłam się do dziewczyny.
- Nie musisz dziubku - wstała i wzięła go.
- Może zmienie numer, nie chce żeby dzwoniła więcej - wzieła ode mnie telefon i poszła do pokoju.
Poszłam za Nią, włożyła telefon do kieszeni w spodniach leżących na fotelu i spojrzała przez okno. Podeszłam do Niej, i pocałowałam delikatnie w ramie, odwróciła się do mnie, przygryzła mi ucho.
- Uwielbiam Cię - szepnęłam jej .
Położyłam ręce na jej zimnych policzkach i delikanie musnęłam usta. Ugryzłam ją w wargę. Dostałam sms'a.
- Ale mają wyczucie - zmarszczyłam nos i podeszłam do telefonu.
Odczytałam sms'a : Jakaś narwana laska, pyta na mieście kto jest z Klaudią, mówić ? A.
Pokazałam Klaudi esa.
- Napisze, że nie - pocałowała mnie w policzek - masz mieć normalne, życie- szepnęła.
- I tak nie jest normalne , bo mam Ciebie i jestem kim jestem - ugryzłam ją delikatnie w policzek.
- No dobrze - uśmiechnęła się , i pojawiły się delikatne dołeczki - ale i tak napisz, że nie- puściła mi oczko.
Nacisnęłam ' odpowiedz ' i odpisałam : nie, wystarczy , że Ci najważniejsi wiedzą Ag ; 3 i wysłałam.
Spojrzałam na godzine w telefonie była : 13 .
- Ide sie myć - powiedziałam, biorąc ręcznik.
- Dobrze - Klaudia usiadła i wzięła laptopa na kolana.

piątek, 5 sierpnia 2011

rozdział XI

Nastał ranek, przebudziłam się i zobaczyłam, że Klaudia śpi odwrócona do mnie plecami. Pocałowałam ją w ramię i zeszłam z łóżka najciszej jak umiałam. Ubrałam szybko bokserki i koszulke i zeszłam na dół do kuchni.
Włożyłam tosty do tostera, i podeszłam do lodówki, wzięłam sok pomarańczowy i nalałam do szklanki , tosty wyskoczyły. Położyłam je na talerzu i posmarowałam dżemem truskawkowym , postawiłam wszystko na tacce i udałam się w stronę pokoju. Weszłam na paluszkach, spojrzałam na łóżko, Klaudii nie było . Stała za mną, całując mnie w szyje .
- Dzień dobry - szepnęła.
Jednym ruchem odwróciłam się do Niej .
- Czeeeeść słońce - musnęłam delikatnie jej wargi .
Dziewczyna spojrzała na tosty i sok.
- Ej głupku no , nie musiałaś - uśmiechnęła się - i jeszcze tu przyniosłaś - pocałowała mnie w nosek , wzięła tace i położyła na stoliku .
Położyła ręce na moich pośladkach i zaczęła delikatnie całować. Telefon Klaudii zaczął dzwonić. Przerwała pocałunek i podeszła zobaczyć kto to.
- Nie wiem kto to - na wyświetlaczu pojawił się tylko numer .
- Daj ja odbiore - wystawiłam ręke czekając na telefon .
- Słucham ? - olała mnie i odebrała - po jej minie nie można było określić co sie stało , wyszła do łazienki - nie dzwoń do mnie ! - słyszałam tylko krzyki - to było kiedyś - i tak w kółko.
Usiadłam na łóżku i odpaliłam laptopa. Krzyków nie było słychać, Klaudia nie wychodziła . Odłożyłam laptopa na bok i wstałam z łóżka. Poszłam do łazienki, nacisnęłam na klamke - drzwi były otwarte . Klaudia siedziała na wannie , łokciami opierała się o uda a głowę trzymała w ręcach. Podeszłam do niej, kucnęłam i złapałam ją za głowe. Delikatnie odchyliłam do góry, na jej twarzy gościł smutek .
- Co się stało ? - zapytałam zmartwiona .
- Nic ! - warknęła , w jej oczach widać było smutek i złość .
Ze strachu upadłam na pupę, nie widziałam co robić, wstałam i poszłam do pokoju.
Położyłam się na łóżku, i wtuliłam w kołdrę . Słyszałam tylko jak coś walnęło o ściane, zacisnęłam mocno powieki. Klaudia wyszła z łazienki i podeszła do mnie .
- Przepraszam - głaskała mnie po policzku .
Odwróciłam sie szybko .
- Misiu, no - usiadła na łóżku.
Czułam jej wzrok na swoim ciele, nie miałam ochoty na jej przeprosiny.
- To była - wzieła głęboki wdech - moja była ... -  w jej głosie było słychać smutek.
Odwróciłam się i spojrzałam na Nią, nie mówiąc nic .
- Byłyśmy rok razem, ale męczyłam się z Nią, ta ciągła zazdrość, kłótnie - zaczęła opowiadać- nie mogłam nawet powiedzieć " cześć " innej, bo od razu wyskakiwała z pretensjami. - ciągnęła patrząc za okno.
Usiadłam i przytuliłam ją najmocniej jak potrafiłam. Odwzajemniła uścisk.
- Przepraszam - powiedziała cicho.
Spojrzałam jej w oczy i pocałowałam w nosek .
- Wybaczam . - Pocałowałam ją w usta .
Jej telefon zaczął dzwonić.

wtorek, 26 lipca 2011

rozdział X

Zaczęła pieścić pocałunkami moje ramiona i szyję,  jej dłonie, jej delikatne zimne dłonie wędrowały po mojej tali, brzuchu i plecach. Stałam tak chwile z zamkniętymi oczami rozkoszując się tą chwilą. Usta Klaudii powędrowały z mojego ramienia po szyi aż do ucha.
- Mam na Ciebie straszną ochotę – usłyszałam szept który w swej istocie był bardzo podniecający, zadrżałam . Odwróciłam się delikatnie, spojrzałam jej w oczy a następnie skierowałam wzrok  na usta, jej piękne malinowe usta, patrząc na nie lekko przygryzłam wargę.
– Uwielbiam jak to robisz – uwielbiałam jej słodki  głos, poczułam jak dłoń Klaudii  przemieszcza się z tali, po brzuchu, klatce piersiowej, szyi na policzek gdzie się zatrzymała.  Uśmiechnęłam się i położyłam obie dłonie na jej szyi, zbliżyłam usta do jej ust, zamknęłam oczy i musnęłam je lekkim pocałunkiem, ona zaczęła delikatnie gryźć moją dolną wargę po czym rozchyliła moje wargi swoim języczkiem i włożyła go do środka. Zaczęłyśmy się namiętnie bawić swoimi języczkami. Oparłam się o szafę a Klaudia przycisnęła mnie do niej jeszcze bardziej. Moje dłonie z jej szyi powędrowały na klatkę piersiową i zaczęły rozpinać guziki przy jej koszuli, pomogła mi w tym i bardzo szybko ją zrzuciła. Wsunęła mi dłoń pod stanik i delikatnie zaczęła bawić się moim twardym z podniecenia sutkiem. Ściągnęłam jej koszulkę, przestała mnie całować w usta i zaczęła pieścić moja szyje, czułam jej gorący oddech. Prawą ręką rozpięłam jej staniki zaczęłam masować jej pierś. Ona delikatnie odsłoniła mój stanik, schyliła się i zaczęła wirować językiem po moich sutkach.
–Może pójdziemy na lóżko? – szepnęłam. Klaudia podniosła głowę, spojrzała mi w oczy i powiedziała – Jak tylko sobie życzysz – uśmiechnęła się do mnie i złapała za dłoń. Zaprowadziła mnie w stronę łóżka i rzuciła na nie. Nachyliła się i zaczęła całować. Jej dłoń powędrowała w stronę mojego rozporka, delikatnym ale szybkim ruchem go rozpięła. Przerwała pocałunek i zdjęła moje mokre spodnie. Położyła dłoń na mojej łydce i opuszkami palców przejechała na wewnętrzną stronę mojego uda, później na chwile zatrzymała się na moim miejscu intymnym. Spojrzała mi w oczy. Podniosłam się i nie przerywając kontaktu wzrokowego sprawiłam, że teraz to ona leżała na łóżku, szybko ściągnęłam z niej wszystkie zbędne rzeczy. Została w samych bokserkach. Zaczęłam całować ją po brzuchu, następnie po piersiach. Miała małe ale kształtne piersi – takie jak lubię. Delikatnie ugryzłam ją w sutka - jęknęła z rozkoszy. Ustami wróciłam do jej ust – ciągle było mi ich mało. Moja dłoń która delikatnie masowała jej pierś i bawiła się sutkiem zjechała po brzuchu na dół, wsunęłam ją pod majtki, jej oddech przyśpieszył. Poruszałyśmy się w jednym rytmie. Oddech przyśpieszał jeszcze bardziej, szczytowała lekko pojękując. Podobało mi się to i to jak z zamkniętymi oczami  przygryzała dolną wargę z rozkoszy.
– Jesteś cudowna – powiedziała jeszcze dysząc
– Wiem – odpowiedziałam nachylając się nad nią i całując w usta. Podniosła się i jednym bardzo zdecydowanym ruchem położyła mnie na łóżko.
– Teraz ja się zajmę Tobą – powiedziała zdejmując mi majtki. Jedną dłoń wplotła w moje włosy. Zaczęła całować po szyi, później zeszła niżej na moje piersi i brzuch.  Dłonią która miała wplecioną w moje włosy zaczęła po omacku szukać mojej dłoni, gdy ją znalazła splotła palcami.  Jej usta które całowały mój brzuch zeszły jeszcze niżej.. Jej  język był niesamowity, było mi błogo.Bawiłyśmy się sobą całą noc, a gdy nad ranem już nie miałyśmy siły na dalsze igraszki wtuliłyśmy się w siebie i zasnęłyśmy.

poniedziałek, 25 lipca 2011

rozdział IX

Klaudia weszła do columbusa, wzięłam łyka czekolady. Podeszła do mnie i chciała dać mi buziaka w policzek, ale się odsunęłam.
- Okej. - podniosła brwi ze zdziwienia i usiadła na przeciwko mnie.
Wzięłam głęboki oddech.
- Jak spędziłaś dzisiaj dzień ? -zapytałam z myślą, że powie mi prawde.
- Dobrze , siedziałam w domu- zaczęła mówić.
- Może byś powiedziała prawde ? - zapytałam ze łzami w oczach.- widziałam Cię w centrum ,jak obściskiwałaś się z jakąś laską- łzy spływały mi po policzku.
- To była moja przyjaciółka, pocieszałam ją, bo laska ją rzuciła - mówiła - chyba nie pomyślałaś, że ... - nie dokończyła-
- Tak, tak właśnie myślałam ! - wrzasnęłam. - Myślałam, że znalazłaś sobie jakąś inną... - wytarłam łzy, chociaż one dalej leciały.
- Oj misiu - wstała i podeszła do mnie. - chodź pójdziemy gdzieś - zaproponowała .
Spojrzałam za szybę, lało. Zmarszyłam czoło.
- W taką pogodę ? - zapytałam ocierając łzy.
- Tak, - uśmiechnęła się .
Wstałam i wyszłam , lało jak z cebra. Włosy zamoczyły mi się od razu, Klaudia stanęła przede mną, i odgarnęła mi włosy z oczu.
- Jesteś śliczna, - pocałowała mnie w nosek.
Na moich polikach, pojawiły się rumieńce.
- Może pójdziemy do mnie ? - zaproponowałam. - wolała bym się przebrać w coś suchego- uśmiechnęłam się i zmarszczyłam nosek.
- Dobrze, to chodź- złapała mnie za rękę i poszłyśmy w kierunku mojego domu.
Weszłyśmy do domu, i udałyśmy się w kierunku mojego pokoju.Wchodząc do pokoju rzuciłam brudną kurtkę do kosza na pranie, podobnie zrobiłam z zachlapaną bluzą i koszulką. Zostałam w staniku i mokrych jeansach które tez za chwile miałam ściągnąć. Ustałam w garderobie przy szafie z spodenkami, otworzyłam ją i zauważyłam butelkę.
- Napijesz sie ? - pokazałam Klaudi białe wino z Francji.
- No ale to za chwile - odparła. Odwróciłam głowę w jej kierunku, siedziała na łóżku. Jej uwagę najbardziej przykuł mój mokry tyłek, była tak w niego wpatrzona, że nawet nie zauważyła, że spoglądam w jej stronę.
- Za chwile ściągnę spodnie to dopiero będzie na co patrzeć - powiedziałam uśmiechając się.
- Oj przepraszam, masz taki sexi tyłek ze aż trudno nie patrzeć - powiedziała wyrwana jakby z jakiegoś transu.
- hehe - zaśmiałam się. Wzięłam butelkę, podeszłam do niej - Kieliszki są na dole w kuchni, wiesz gdzie - dałam jej buziaka w policzek i wróciłam do garderoby. - Klaudia poszła do kuchni a ja w tym czasie wezmę jakąś koszulkę do spania i wskoczę pod prysznic - pomyślałam. Stojąc tak przy szafie z koszulkami i przeglądając szukając mojej ulubionej luźnej niebieskiej D&G rozmiaru XL. Najpierw poczułam jej zimne dłonie na mojej tali a później jej gorące usta na moich ramionach. Serce zabiło mocniej, to była Klaudia, podeszła od tyłu.

rozdział VIII

Poczułam się głupio, wyjęłam telefon i zrobiłam jej zdjęcie. Po czym odwróciłam się w stronę mamy.
- Mamo, możemy iść tylko coś zjeść i jechać do domu, jakoś nie chce mi sie iść do tego kina- powiedziałam z " uśmiechem".
- No dobrze mycho, a coś się stało ?- zapytała .
- No to chodź - złapałam ją za ręke i weszłyśmy do centrum.
Udałyśmy się w kierunki kfc, bo tylko to lubiłam z fast food'ów, podeszłyśmy do kasy i zamówiłyśmy .
- Weźmiemy do domu ? - zapytała mama.
-Ok . - opowiedziałam .
Mama zapłaciła i poszłyśmy do auta, nie miałam na nic ochoty, chciałam jak najszybciej pojechać do domu, położyć się w łóżku i zapomnieć o tym . Dojechałyśmy szybko , bo nie było korków. Mama wniosła jedzenie, ja poszłam do swojego pokoju, i odpaliłam laptopa, przebrałam się w luźną koszulke, i spodenki i zeszłam na dół. Podeszłam do lodówki, wzięłam cole i zaczęłam pić.Mama weszła i wniosła kurczaki, wzięłam jednego na talerz, frytki i poszłam do pokoju.
- Zjem u siebie, i się położe . - powiedziałam.
- No okej. - odpowiedziała patrząc na mnie. - Wszystko ok ? - zapytała .
- Tak, po prostu chcę się położyć. - poszłam do siebie.
Odłożyłam jedzenie na stolik i usiadłam na łóżku, wzięłam laptopa i zaczęłam coś oglądać. Zasnęłam oglądając.. Minęły 2 godziny, mama weszła do pokoju.
- Wyjeżdżam na dłużej - powiedziała patrząc na mnie .
- Znów ? - zapytałam smutnym głosem.
- Tak . - odpowiedziała - Jak chcesz to zaproś Age - dodała i wyszła z pokoju.
Aga ! Zapomniałam o Niej . - pomyślałam. Podbiegłam do szafy, ubrałam się szybko, ogarnęłam i zbiegłam. Mamy nie było . Wyszłam z domu zamykając drzwii i udałam się w kierunku Agi domu.
Zadzwoniłam do jej drzwi . Otworzyła mi jej mama .
- Dzień dobry, jest Aga ? - zapytałam .
- Cześć Paula, jest wchodź - zaprosiła mnie do środka.
Poszłam do pokoju Agi , zapukałam.
- Prosze ! - krzyknęła .
Weszłam .
- To Ty - spojrzała na mnie i odwróciła wzrok.
Zamknęłam drzwi i usiadłam koło Niej .
- Aga przepraszam no - powiedziałam - to wszystko przez Klaudie, ale teraz to i tak nie ważne - dodałam smutnym głosem.
Dziewczyna westchnęła .
- No okej, wybaczam Ci głupku - przytuliła mnie - ale nie możesz sie nie odzywać tyle do mnie ! no jak tak można ? ! - zaśmiała się . - a tak w ogóle to czemu nie ważne ? -zapytała.
- Oj przepraszam no .- pocałowałam ją w policzek. - ee, bo, no - nie wiedziałam jak to powiedzieć. - dzisiaj byłam z mamą w centrum i paliłyśmy na górnym parkingu papierosy, spojrzałam na dół i zobaczyłam Klaudie jak się przytula z jakąś laską - miałam łzy w oczach .
Aga nie wiedziała co powiedzieć, przytuliła mnie i to było najlepszym rozwiązaniem.
- Dziękuje Ci za wszystko - dodałam i wtuliłam się w jej ramiona.
Poczułam wibracje w telefonie, sms od Klaudii : Spotkamy się ? ; d .
Pokazałam Adze.
- Może lepiej będzie jak się z Nią spotkasz, wyjaśnicie to sobie i będzie gites - uśmiechnęła się do mnie.
- Tak myślisz ? - zapytałam.
- Napewno ! - pstryknęła mnie w nosek.
Zaczęłam odpisywać : Dobra, za 20 minut, w columbusie . Wysłałam. Wzięłam głęboki wdech.
- Jak by co, to mogę później u Ciebie spać ? Mama wyjechała i jakoś nie chce siedzieć sama w tym domu - zapytałam .
- Okej, - uśmiechnęła się do mnie . - dobra idź, bo się spóźnisz ! - popchnęła mnie .
- Dobra ide, pa - pocałowałam ją w polik i wyszłam z jej pokoju. Zbiegłam po schodach i wyszłam z domu. Poszłam w kierunku columbusa, spojrzałam na niebo. Było pochmurne. Weszłam do columbusa, usiadłam przy stoliku i czekałam na Klaudie. Zamówiłam czekolade , którą dostałam po 5 minutach. Zaczęłam pić, zobaczyłam Klaudie , idącą ku wejściu. Serce zaczęło bić szybciej .

piątek, 22 lipca 2011

rozdział VII

Oglądałyśmy film, albo raczej Klaudia oglądała, no ja zasnęłam. Nawet nie wiem kiedy, jakimś dziwnym trafem znalazłam się w swoim pokoju. Obudziłam się i rozejrzałam po pokoju. Klaudii nie było, wstałam i zobaczyłam kartke na szafce.
Ktoś przyjechał i nie chciałam przeszkadzać, więc poszłam. Zapisałam Ci swój telefon , jak będziesz miała czas to sie odezwij. <3 K .
Czytając to, uśmiechnęłam się. Zaczęłam myśleć o tym "ktosiu" i poszłam do kuchni, siedziała tam mama.
~ Maaaaaaaaaaaaaaaaaaaamaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa ! - podbiegłam do Niej i przytuliłam ją z całych sił.
~ Cześć słońce. - dała mi buziaka w czoło i uśmiechnęła się - zostaje narazie w domu, chcę pobyć z moją córcią   - spojrzała mi w oczy.
~ Tak sie cieszę , że przyjechałaś- uśmiechnęłam się.
~ A Ty - pomyślała chwilkę - nie powinnaś być w szkole, młoda damo ? - zaśmiała się .
~ No powinnam , ale wczoraj miałam gościa i oglądałyśmy film, no i jakoś mi sie nie chce . - podeszłam do lodówki i wzięłam karton mleka. Napiłam sie.
~ No dobra, niech Ci bedzie, to może, spędzimy ten dzień razem ? - zapytała .
~ No jasne ! Możemy iść do kina, i na zakupy i w ogóle opowiesz mi jak było w Paryżu. - Odstawiłam karton.
~ No dobrze- uśmiechnęła się - co zjesz na śniadanie? - zapytała.
~ Tosty z dżemem. - uśmiechnęłam się - no dobra, to rób, a ja pójde się umyć. - poszłam w kierunki łazienki.
Wzięłam szybki prysznic i poszłam do pokoju się ubrać . Założyłam luźne spodnie, bluzke i usiadłam na łóżku . Wzięłam do rąk telefon i napisałam do Klaudii, odpisała od razu. Podziękowałam jej za wczorajszy dzień i poszłam na śniadanie. Usiadłam przy stole i zaczęłam zajadać.
~ Smacznego - powiedziała mama z uśmiechem.
Jadłam aż mi sie uszy trzęsły. Po skończonym posiłku odłożyłam talerz do zmywarki i napiłam się soku.
~ To co idziemy ? - zapytała mama.
~ No jasne ! - złapałam ją za ręke i pociągnęłam w kierunku drzwii. Mama wzięła torebke i poszłyśmy do auta.  Wsiadłyśmy i pojechałyśmy do centrum. Wjechałyśmy na parking, wysiadłyśmy i poszłyśmy w kierunku wejścia .
~ Paula, co to była za dziewczyna, która wyszła rano ?- mama zapytała z zaciekawieniem.
~ Em... - nie wiedziałam co odpowiedzieć - dobra koleżanka . - uśmiechnęłam się i weszłyśmy do centrum .
~ Koleżanka ? - spojrzała na mnie .
Nie chciałam jej narazie nic mówić o Klaudii więc musiałam jak najszybciej zmienić temat. Rozejrzałam się dookoła i zobaczyłam fajne spodnie na wystawie w h&m.
~ Mamo, wejdziemy, bo wpadły mi w oko te spodnie. -pokazałam na nie .
~ Dobrze - uśmiechnęła się i weszłyśmy.
Wybrałam spodnie i bluzke i poszłam do przymierzalni. Przebrałam się.
~ Może być ? - pokazałam się mamie .
~ No pewnie słonko ! - spojrzała na mnie i .uśmiechnęła się.
Wzięłam spodnie i poszłyśmy do kasy. Mama zapłaciła.
~ Może pójdziemy na parking zapalić ? -zapytała mama.
Kiwnęłam głową i poszłyśmy. Dała mi jednego papierosa i sama wzięła jednego. Zapaliłam i zaczęłam myśleć o Klaudii, spojrzałam w dół na auta wjeżdżające na parking, brałam bucha za buchem. Na dole , zobaczyłam mi znajomą osobę, obściskującą się z kimś. Przyjrzałam sie bliżej , niebieskie vansy ... To była Klaudia.

czwartek, 21 lipca 2011

rozdział VI

Szybko wstałam, Klaudia usiadła i patrzała na mnie. Podeszłam do Tomka, złapał mnie za nadgartek. Bolało, nie powiem , że nie.
~ Śledzisz mnie ? - zapytałam wkurzona.
~ Tak! - odpowiedział . Poczułam alkochol.
~ Ile wypiłeś ? ! - zapytałam- a tak w ogóle to mnie puść !!!!!!- wrzasnęłam.
~ Nie ważne ile wypiłem, idziesz teraz ze mną ! - zaczął mnie ciągnąć.
~ Ku*wa chłopaku ! Ogarnij sie ! Nic do Ciebie nie czuje ! - zaczełam krzyczeć.
Zaśmiał się.
~ Teraz wolisz dziewczynki, tak ? - zapytał arogancko.
~ Może i wole, co Ci do tego !- próbowałam się wyrwać.
Zza moich pleców wyszła Klaudia, złapała do za ręke, którą mnie trzymał.
~ Puść ją . - powiedziała spokojnie.
~ Bo co ? - puścił mnie i spojrzał na Klaudie.
~ Bo jajco. - odpowiedziała Mu .
~ Paula to dziwka, - zaczął- nie opowiadała Ci jak to puściła się, po prochach ? - zaśmiał się.
Miałam łzy w oczach, nie wiedziałam co zrobić, miałam ochotę zapaść się pod ziemię.
~ Nie obchodzi mnie to ! - krzyknęła Klaudia i przywaliła Tomkowi w nos. - Nie będziesz tu nikogo obrażał ! - stanęła przede mną.
~ O Ty szmato ! - rzucił się z łapami na Klaudie. Zaczeli się bić, nie wiedziałam co zrobić.
~ Klaudia ! - wrzasnęłam i podbiegłam do Niej, złapałam ją i próbowałam odciągnąć. Przybiegli jacyś faceci i odciągnęli Tomka. Łzy spływały mi po policzku. Przytuliła mnie.
~ Nie płacz, ej - wytarła mi łzy.
~ Pójdziemy do mnie ? - zapytałam patrząc na Nią - trzeba Ci lód przyłożyć, żebyś siniaka nie miała. - uśmiechnełam się lekko. Złapałam za ręke i poszłyśmy w kierunku mojego domu. Po jakiś 20 minutach doszłyśmy. Weszłyśmy na góre.
~ Siadaj ! - pokazałam na krzesło w kuchni. - zaraz Ci dam lód.- podeszłam do zamrażarki i lód. Położyłam Klaudii na oko.
~ Nie trzeba - uśmiechnęła się i złapała za lód.
~ Możesz zostać na noc ? Obejrzały byśmy jakiś film, chyba że idziesz jutro do szkoły to luz - podeszłam do lodówki i wyciągnęłam 2 małe cole. Postawiłam na blacie i patrzałam się na Nią.
~ Nie, nie, zostanę- puściła mi oczko.
~ Ok, to co oglądamy ? - Udałam się w kierunku salonu - Chodź ! - wzięłam pilota i usiadłam na kanapie.
~ Nie wiem, a co masz ? Może jakiś horror ? - usiadła na obok mnie, trzymając lód.
~ Nieodebrane połączenie ? - włączyłam telewizor i spojrzałam na Klaudie.
~ Okej - musnęła mój policzek.
Włączyłam i przytuliłam się do Niej. Film się zaczął .