poniedziałek, 25 lipca 2011

rozdział IX

Klaudia weszła do columbusa, wzięłam łyka czekolady. Podeszła do mnie i chciała dać mi buziaka w policzek, ale się odsunęłam.
- Okej. - podniosła brwi ze zdziwienia i usiadła na przeciwko mnie.
Wzięłam głęboki oddech.
- Jak spędziłaś dzisiaj dzień ? -zapytałam z myślą, że powie mi prawde.
- Dobrze , siedziałam w domu- zaczęła mówić.
- Może byś powiedziała prawde ? - zapytałam ze łzami w oczach.- widziałam Cię w centrum ,jak obściskiwałaś się z jakąś laską- łzy spływały mi po policzku.
- To była moja przyjaciółka, pocieszałam ją, bo laska ją rzuciła - mówiła - chyba nie pomyślałaś, że ... - nie dokończyła-
- Tak, tak właśnie myślałam ! - wrzasnęłam. - Myślałam, że znalazłaś sobie jakąś inną... - wytarłam łzy, chociaż one dalej leciały.
- Oj misiu - wstała i podeszła do mnie. - chodź pójdziemy gdzieś - zaproponowała .
Spojrzałam za szybę, lało. Zmarszyłam czoło.
- W taką pogodę ? - zapytałam ocierając łzy.
- Tak, - uśmiechnęła się .
Wstałam i wyszłam , lało jak z cebra. Włosy zamoczyły mi się od razu, Klaudia stanęła przede mną, i odgarnęła mi włosy z oczu.
- Jesteś śliczna, - pocałowała mnie w nosek.
Na moich polikach, pojawiły się rumieńce.
- Może pójdziemy do mnie ? - zaproponowałam. - wolała bym się przebrać w coś suchego- uśmiechnęłam się i zmarszczyłam nosek.
- Dobrze, to chodź- złapała mnie za rękę i poszłyśmy w kierunku mojego domu.
Weszłyśmy do domu, i udałyśmy się w kierunku mojego pokoju.Wchodząc do pokoju rzuciłam brudną kurtkę do kosza na pranie, podobnie zrobiłam z zachlapaną bluzą i koszulką. Zostałam w staniku i mokrych jeansach które tez za chwile miałam ściągnąć. Ustałam w garderobie przy szafie z spodenkami, otworzyłam ją i zauważyłam butelkę.
- Napijesz sie ? - pokazałam Klaudi białe wino z Francji.
- No ale to za chwile - odparła. Odwróciłam głowę w jej kierunku, siedziała na łóżku. Jej uwagę najbardziej przykuł mój mokry tyłek, była tak w niego wpatrzona, że nawet nie zauważyła, że spoglądam w jej stronę.
- Za chwile ściągnę spodnie to dopiero będzie na co patrzeć - powiedziałam uśmiechając się.
- Oj przepraszam, masz taki sexi tyłek ze aż trudno nie patrzeć - powiedziała wyrwana jakby z jakiegoś transu.
- hehe - zaśmiałam się. Wzięłam butelkę, podeszłam do niej - Kieliszki są na dole w kuchni, wiesz gdzie - dałam jej buziaka w policzek i wróciłam do garderoby. - Klaudia poszła do kuchni a ja w tym czasie wezmę jakąś koszulkę do spania i wskoczę pod prysznic - pomyślałam. Stojąc tak przy szafie z koszulkami i przeglądając szukając mojej ulubionej luźnej niebieskiej D&G rozmiaru XL. Najpierw poczułam jej zimne dłonie na mojej tali a później jej gorące usta na moich ramionach. Serce zabiło mocniej, to była Klaudia, podeszła od tyłu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz