wtorek, 26 lipca 2011

rozdział X

Zaczęła pieścić pocałunkami moje ramiona i szyję,  jej dłonie, jej delikatne zimne dłonie wędrowały po mojej tali, brzuchu i plecach. Stałam tak chwile z zamkniętymi oczami rozkoszując się tą chwilą. Usta Klaudii powędrowały z mojego ramienia po szyi aż do ucha.
- Mam na Ciebie straszną ochotę – usłyszałam szept który w swej istocie był bardzo podniecający, zadrżałam . Odwróciłam się delikatnie, spojrzałam jej w oczy a następnie skierowałam wzrok  na usta, jej piękne malinowe usta, patrząc na nie lekko przygryzłam wargę.
– Uwielbiam jak to robisz – uwielbiałam jej słodki  głos, poczułam jak dłoń Klaudii  przemieszcza się z tali, po brzuchu, klatce piersiowej, szyi na policzek gdzie się zatrzymała.  Uśmiechnęłam się i położyłam obie dłonie na jej szyi, zbliżyłam usta do jej ust, zamknęłam oczy i musnęłam je lekkim pocałunkiem, ona zaczęła delikatnie gryźć moją dolną wargę po czym rozchyliła moje wargi swoim języczkiem i włożyła go do środka. Zaczęłyśmy się namiętnie bawić swoimi języczkami. Oparłam się o szafę a Klaudia przycisnęła mnie do niej jeszcze bardziej. Moje dłonie z jej szyi powędrowały na klatkę piersiową i zaczęły rozpinać guziki przy jej koszuli, pomogła mi w tym i bardzo szybko ją zrzuciła. Wsunęła mi dłoń pod stanik i delikatnie zaczęła bawić się moim twardym z podniecenia sutkiem. Ściągnęłam jej koszulkę, przestała mnie całować w usta i zaczęła pieścić moja szyje, czułam jej gorący oddech. Prawą ręką rozpięłam jej staniki zaczęłam masować jej pierś. Ona delikatnie odsłoniła mój stanik, schyliła się i zaczęła wirować językiem po moich sutkach.
–Może pójdziemy na lóżko? – szepnęłam. Klaudia podniosła głowę, spojrzała mi w oczy i powiedziała – Jak tylko sobie życzysz – uśmiechnęła się do mnie i złapała za dłoń. Zaprowadziła mnie w stronę łóżka i rzuciła na nie. Nachyliła się i zaczęła całować. Jej dłoń powędrowała w stronę mojego rozporka, delikatnym ale szybkim ruchem go rozpięła. Przerwała pocałunek i zdjęła moje mokre spodnie. Położyła dłoń na mojej łydce i opuszkami palców przejechała na wewnętrzną stronę mojego uda, później na chwile zatrzymała się na moim miejscu intymnym. Spojrzała mi w oczy. Podniosłam się i nie przerywając kontaktu wzrokowego sprawiłam, że teraz to ona leżała na łóżku, szybko ściągnęłam z niej wszystkie zbędne rzeczy. Została w samych bokserkach. Zaczęłam całować ją po brzuchu, następnie po piersiach. Miała małe ale kształtne piersi – takie jak lubię. Delikatnie ugryzłam ją w sutka - jęknęła z rozkoszy. Ustami wróciłam do jej ust – ciągle było mi ich mało. Moja dłoń która delikatnie masowała jej pierś i bawiła się sutkiem zjechała po brzuchu na dół, wsunęłam ją pod majtki, jej oddech przyśpieszył. Poruszałyśmy się w jednym rytmie. Oddech przyśpieszał jeszcze bardziej, szczytowała lekko pojękując. Podobało mi się to i to jak z zamkniętymi oczami  przygryzała dolną wargę z rozkoszy.
– Jesteś cudowna – powiedziała jeszcze dysząc
– Wiem – odpowiedziałam nachylając się nad nią i całując w usta. Podniosła się i jednym bardzo zdecydowanym ruchem położyła mnie na łóżko.
– Teraz ja się zajmę Tobą – powiedziała zdejmując mi majtki. Jedną dłoń wplotła w moje włosy. Zaczęła całować po szyi, później zeszła niżej na moje piersi i brzuch.  Dłonią która miała wplecioną w moje włosy zaczęła po omacku szukać mojej dłoni, gdy ją znalazła splotła palcami.  Jej usta które całowały mój brzuch zeszły jeszcze niżej.. Jej  język był niesamowity, było mi błogo.Bawiłyśmy się sobą całą noc, a gdy nad ranem już nie miałyśmy siły na dalsze igraszki wtuliłyśmy się w siebie i zasnęłyśmy.

poniedziałek, 25 lipca 2011

rozdział IX

Klaudia weszła do columbusa, wzięłam łyka czekolady. Podeszła do mnie i chciała dać mi buziaka w policzek, ale się odsunęłam.
- Okej. - podniosła brwi ze zdziwienia i usiadła na przeciwko mnie.
Wzięłam głęboki oddech.
- Jak spędziłaś dzisiaj dzień ? -zapytałam z myślą, że powie mi prawde.
- Dobrze , siedziałam w domu- zaczęła mówić.
- Może byś powiedziała prawde ? - zapytałam ze łzami w oczach.- widziałam Cię w centrum ,jak obściskiwałaś się z jakąś laską- łzy spływały mi po policzku.
- To była moja przyjaciółka, pocieszałam ją, bo laska ją rzuciła - mówiła - chyba nie pomyślałaś, że ... - nie dokończyła-
- Tak, tak właśnie myślałam ! - wrzasnęłam. - Myślałam, że znalazłaś sobie jakąś inną... - wytarłam łzy, chociaż one dalej leciały.
- Oj misiu - wstała i podeszła do mnie. - chodź pójdziemy gdzieś - zaproponowała .
Spojrzałam za szybę, lało. Zmarszyłam czoło.
- W taką pogodę ? - zapytałam ocierając łzy.
- Tak, - uśmiechnęła się .
Wstałam i wyszłam , lało jak z cebra. Włosy zamoczyły mi się od razu, Klaudia stanęła przede mną, i odgarnęła mi włosy z oczu.
- Jesteś śliczna, - pocałowała mnie w nosek.
Na moich polikach, pojawiły się rumieńce.
- Może pójdziemy do mnie ? - zaproponowałam. - wolała bym się przebrać w coś suchego- uśmiechnęłam się i zmarszczyłam nosek.
- Dobrze, to chodź- złapała mnie za rękę i poszłyśmy w kierunku mojego domu.
Weszłyśmy do domu, i udałyśmy się w kierunku mojego pokoju.Wchodząc do pokoju rzuciłam brudną kurtkę do kosza na pranie, podobnie zrobiłam z zachlapaną bluzą i koszulką. Zostałam w staniku i mokrych jeansach które tez za chwile miałam ściągnąć. Ustałam w garderobie przy szafie z spodenkami, otworzyłam ją i zauważyłam butelkę.
- Napijesz sie ? - pokazałam Klaudi białe wino z Francji.
- No ale to za chwile - odparła. Odwróciłam głowę w jej kierunku, siedziała na łóżku. Jej uwagę najbardziej przykuł mój mokry tyłek, była tak w niego wpatrzona, że nawet nie zauważyła, że spoglądam w jej stronę.
- Za chwile ściągnę spodnie to dopiero będzie na co patrzeć - powiedziałam uśmiechając się.
- Oj przepraszam, masz taki sexi tyłek ze aż trudno nie patrzeć - powiedziała wyrwana jakby z jakiegoś transu.
- hehe - zaśmiałam się. Wzięłam butelkę, podeszłam do niej - Kieliszki są na dole w kuchni, wiesz gdzie - dałam jej buziaka w policzek i wróciłam do garderoby. - Klaudia poszła do kuchni a ja w tym czasie wezmę jakąś koszulkę do spania i wskoczę pod prysznic - pomyślałam. Stojąc tak przy szafie z koszulkami i przeglądając szukając mojej ulubionej luźnej niebieskiej D&G rozmiaru XL. Najpierw poczułam jej zimne dłonie na mojej tali a później jej gorące usta na moich ramionach. Serce zabiło mocniej, to była Klaudia, podeszła od tyłu.

rozdział VIII

Poczułam się głupio, wyjęłam telefon i zrobiłam jej zdjęcie. Po czym odwróciłam się w stronę mamy.
- Mamo, możemy iść tylko coś zjeść i jechać do domu, jakoś nie chce mi sie iść do tego kina- powiedziałam z " uśmiechem".
- No dobrze mycho, a coś się stało ?- zapytała .
- No to chodź - złapałam ją za ręke i weszłyśmy do centrum.
Udałyśmy się w kierunki kfc, bo tylko to lubiłam z fast food'ów, podeszłyśmy do kasy i zamówiłyśmy .
- Weźmiemy do domu ? - zapytała mama.
-Ok . - opowiedziałam .
Mama zapłaciła i poszłyśmy do auta, nie miałam na nic ochoty, chciałam jak najszybciej pojechać do domu, położyć się w łóżku i zapomnieć o tym . Dojechałyśmy szybko , bo nie było korków. Mama wniosła jedzenie, ja poszłam do swojego pokoju, i odpaliłam laptopa, przebrałam się w luźną koszulke, i spodenki i zeszłam na dół. Podeszłam do lodówki, wzięłam cole i zaczęłam pić.Mama weszła i wniosła kurczaki, wzięłam jednego na talerz, frytki i poszłam do pokoju.
- Zjem u siebie, i się położe . - powiedziałam.
- No okej. - odpowiedziała patrząc na mnie. - Wszystko ok ? - zapytała .
- Tak, po prostu chcę się położyć. - poszłam do siebie.
Odłożyłam jedzenie na stolik i usiadłam na łóżku, wzięłam laptopa i zaczęłam coś oglądać. Zasnęłam oglądając.. Minęły 2 godziny, mama weszła do pokoju.
- Wyjeżdżam na dłużej - powiedziała patrząc na mnie .
- Znów ? - zapytałam smutnym głosem.
- Tak . - odpowiedziała - Jak chcesz to zaproś Age - dodała i wyszła z pokoju.
Aga ! Zapomniałam o Niej . - pomyślałam. Podbiegłam do szafy, ubrałam się szybko, ogarnęłam i zbiegłam. Mamy nie było . Wyszłam z domu zamykając drzwii i udałam się w kierunku Agi domu.
Zadzwoniłam do jej drzwi . Otworzyła mi jej mama .
- Dzień dobry, jest Aga ? - zapytałam .
- Cześć Paula, jest wchodź - zaprosiła mnie do środka.
Poszłam do pokoju Agi , zapukałam.
- Prosze ! - krzyknęła .
Weszłam .
- To Ty - spojrzała na mnie i odwróciła wzrok.
Zamknęłam drzwi i usiadłam koło Niej .
- Aga przepraszam no - powiedziałam - to wszystko przez Klaudie, ale teraz to i tak nie ważne - dodałam smutnym głosem.
Dziewczyna westchnęła .
- No okej, wybaczam Ci głupku - przytuliła mnie - ale nie możesz sie nie odzywać tyle do mnie ! no jak tak można ? ! - zaśmiała się . - a tak w ogóle to czemu nie ważne ? -zapytała.
- Oj przepraszam no .- pocałowałam ją w policzek. - ee, bo, no - nie wiedziałam jak to powiedzieć. - dzisiaj byłam z mamą w centrum i paliłyśmy na górnym parkingu papierosy, spojrzałam na dół i zobaczyłam Klaudie jak się przytula z jakąś laską - miałam łzy w oczach .
Aga nie wiedziała co powiedzieć, przytuliła mnie i to było najlepszym rozwiązaniem.
- Dziękuje Ci za wszystko - dodałam i wtuliłam się w jej ramiona.
Poczułam wibracje w telefonie, sms od Klaudii : Spotkamy się ? ; d .
Pokazałam Adze.
- Może lepiej będzie jak się z Nią spotkasz, wyjaśnicie to sobie i będzie gites - uśmiechnęła się do mnie.
- Tak myślisz ? - zapytałam.
- Napewno ! - pstryknęła mnie w nosek.
Zaczęłam odpisywać : Dobra, za 20 minut, w columbusie . Wysłałam. Wzięłam głęboki wdech.
- Jak by co, to mogę później u Ciebie spać ? Mama wyjechała i jakoś nie chce siedzieć sama w tym domu - zapytałam .
- Okej, - uśmiechnęła się do mnie . - dobra idź, bo się spóźnisz ! - popchnęła mnie .
- Dobra ide, pa - pocałowałam ją w polik i wyszłam z jej pokoju. Zbiegłam po schodach i wyszłam z domu. Poszłam w kierunku columbusa, spojrzałam na niebo. Było pochmurne. Weszłam do columbusa, usiadłam przy stoliku i czekałam na Klaudie. Zamówiłam czekolade , którą dostałam po 5 minutach. Zaczęłam pić, zobaczyłam Klaudie , idącą ku wejściu. Serce zaczęło bić szybciej .

piątek, 22 lipca 2011

rozdział VII

Oglądałyśmy film, albo raczej Klaudia oglądała, no ja zasnęłam. Nawet nie wiem kiedy, jakimś dziwnym trafem znalazłam się w swoim pokoju. Obudziłam się i rozejrzałam po pokoju. Klaudii nie było, wstałam i zobaczyłam kartke na szafce.
Ktoś przyjechał i nie chciałam przeszkadzać, więc poszłam. Zapisałam Ci swój telefon , jak będziesz miała czas to sie odezwij. <3 K .
Czytając to, uśmiechnęłam się. Zaczęłam myśleć o tym "ktosiu" i poszłam do kuchni, siedziała tam mama.
~ Maaaaaaaaaaaaaaaaaaaamaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa ! - podbiegłam do Niej i przytuliłam ją z całych sił.
~ Cześć słońce. - dała mi buziaka w czoło i uśmiechnęła się - zostaje narazie w domu, chcę pobyć z moją córcią   - spojrzała mi w oczy.
~ Tak sie cieszę , że przyjechałaś- uśmiechnęłam się.
~ A Ty - pomyślała chwilkę - nie powinnaś być w szkole, młoda damo ? - zaśmiała się .
~ No powinnam , ale wczoraj miałam gościa i oglądałyśmy film, no i jakoś mi sie nie chce . - podeszłam do lodówki i wzięłam karton mleka. Napiłam sie.
~ No dobra, niech Ci bedzie, to może, spędzimy ten dzień razem ? - zapytała .
~ No jasne ! Możemy iść do kina, i na zakupy i w ogóle opowiesz mi jak było w Paryżu. - Odstawiłam karton.
~ No dobrze- uśmiechnęła się - co zjesz na śniadanie? - zapytała.
~ Tosty z dżemem. - uśmiechnęłam się - no dobra, to rób, a ja pójde się umyć. - poszłam w kierunki łazienki.
Wzięłam szybki prysznic i poszłam do pokoju się ubrać . Założyłam luźne spodnie, bluzke i usiadłam na łóżku . Wzięłam do rąk telefon i napisałam do Klaudii, odpisała od razu. Podziękowałam jej za wczorajszy dzień i poszłam na śniadanie. Usiadłam przy stole i zaczęłam zajadać.
~ Smacznego - powiedziała mama z uśmiechem.
Jadłam aż mi sie uszy trzęsły. Po skończonym posiłku odłożyłam talerz do zmywarki i napiłam się soku.
~ To co idziemy ? - zapytała mama.
~ No jasne ! - złapałam ją za ręke i pociągnęłam w kierunku drzwii. Mama wzięła torebke i poszłyśmy do auta.  Wsiadłyśmy i pojechałyśmy do centrum. Wjechałyśmy na parking, wysiadłyśmy i poszłyśmy w kierunku wejścia .
~ Paula, co to była za dziewczyna, która wyszła rano ?- mama zapytała z zaciekawieniem.
~ Em... - nie wiedziałam co odpowiedzieć - dobra koleżanka . - uśmiechnęłam się i weszłyśmy do centrum .
~ Koleżanka ? - spojrzała na mnie .
Nie chciałam jej narazie nic mówić o Klaudii więc musiałam jak najszybciej zmienić temat. Rozejrzałam się dookoła i zobaczyłam fajne spodnie na wystawie w h&m.
~ Mamo, wejdziemy, bo wpadły mi w oko te spodnie. -pokazałam na nie .
~ Dobrze - uśmiechnęła się i weszłyśmy.
Wybrałam spodnie i bluzke i poszłam do przymierzalni. Przebrałam się.
~ Może być ? - pokazałam się mamie .
~ No pewnie słonko ! - spojrzała na mnie i .uśmiechnęła się.
Wzięłam spodnie i poszłyśmy do kasy. Mama zapłaciła.
~ Może pójdziemy na parking zapalić ? -zapytała mama.
Kiwnęłam głową i poszłyśmy. Dała mi jednego papierosa i sama wzięła jednego. Zapaliłam i zaczęłam myśleć o Klaudii, spojrzałam w dół na auta wjeżdżające na parking, brałam bucha za buchem. Na dole , zobaczyłam mi znajomą osobę, obściskującą się z kimś. Przyjrzałam sie bliżej , niebieskie vansy ... To była Klaudia.

czwartek, 21 lipca 2011

rozdział VI

Szybko wstałam, Klaudia usiadła i patrzała na mnie. Podeszłam do Tomka, złapał mnie za nadgartek. Bolało, nie powiem , że nie.
~ Śledzisz mnie ? - zapytałam wkurzona.
~ Tak! - odpowiedział . Poczułam alkochol.
~ Ile wypiłeś ? ! - zapytałam- a tak w ogóle to mnie puść !!!!!!- wrzasnęłam.
~ Nie ważne ile wypiłem, idziesz teraz ze mną ! - zaczął mnie ciągnąć.
~ Ku*wa chłopaku ! Ogarnij sie ! Nic do Ciebie nie czuje ! - zaczełam krzyczeć.
Zaśmiał się.
~ Teraz wolisz dziewczynki, tak ? - zapytał arogancko.
~ Może i wole, co Ci do tego !- próbowałam się wyrwać.
Zza moich pleców wyszła Klaudia, złapała do za ręke, którą mnie trzymał.
~ Puść ją . - powiedziała spokojnie.
~ Bo co ? - puścił mnie i spojrzał na Klaudie.
~ Bo jajco. - odpowiedziała Mu .
~ Paula to dziwka, - zaczął- nie opowiadała Ci jak to puściła się, po prochach ? - zaśmiał się.
Miałam łzy w oczach, nie wiedziałam co zrobić, miałam ochotę zapaść się pod ziemię.
~ Nie obchodzi mnie to ! - krzyknęła Klaudia i przywaliła Tomkowi w nos. - Nie będziesz tu nikogo obrażał ! - stanęła przede mną.
~ O Ty szmato ! - rzucił się z łapami na Klaudie. Zaczeli się bić, nie wiedziałam co zrobić.
~ Klaudia ! - wrzasnęłam i podbiegłam do Niej, złapałam ją i próbowałam odciągnąć. Przybiegli jacyś faceci i odciągnęli Tomka. Łzy spływały mi po policzku. Przytuliła mnie.
~ Nie płacz, ej - wytarła mi łzy.
~ Pójdziemy do mnie ? - zapytałam patrząc na Nią - trzeba Ci lód przyłożyć, żebyś siniaka nie miała. - uśmiechnełam się lekko. Złapałam za ręke i poszłyśmy w kierunku mojego domu. Po jakiś 20 minutach doszłyśmy. Weszłyśmy na góre.
~ Siadaj ! - pokazałam na krzesło w kuchni. - zaraz Ci dam lód.- podeszłam do zamrażarki i lód. Położyłam Klaudii na oko.
~ Nie trzeba - uśmiechnęła się i złapała za lód.
~ Możesz zostać na noc ? Obejrzały byśmy jakiś film, chyba że idziesz jutro do szkoły to luz - podeszłam do lodówki i wyciągnęłam 2 małe cole. Postawiłam na blacie i patrzałam się na Nią.
~ Nie, nie, zostanę- puściła mi oczko.
~ Ok, to co oglądamy ? - Udałam się w kierunku salonu - Chodź ! - wzięłam pilota i usiadłam na kanapie.
~ Nie wiem, a co masz ? Może jakiś horror ? - usiadła na obok mnie, trzymając lód.
~ Nieodebrane połączenie ? - włączyłam telewizor i spojrzałam na Klaudie.
~ Okej - musnęła mój policzek.
Włączyłam i przytuliłam się do Niej. Film się zaczął .

rozdział V

Szłyśmy koło mcdonalda. Zatrzymałam się.
~ Chcesz coś ? Bo ja mam ochotę na shake czeko. - pokazałam na maka i uśmiechnęłam się.
~ Zobaczy się w środku. - puściła mi oczko i otworzyła drzwi.
Uśmiechnęłam się i weszłyśmy. Podchodząc do kasy, odwróciłam się by zobaczyć czy nie ma Tomka. Nie było, odetchnęłam z ulgą. Zamówiłam dużego shake czekoladowego, a Klaudia truskawkowego. Wyciągnęłam pieniądze.
~ Ja płace- spojrzała na mnie Klaudia, wzieła pieniądze, które wyciągnęłam i schowała mi do tylniej kieszeni w spodenkach.
~ Nie ! - warknęłam i tupnęłam nogą.
Klaudia zapłaciła, a sprzedawca poszedł wykonać nasze zamówienie. Udawałam , że obraziłam się na Nią i wyszłam z maka. Usiadłam na ławce przed, Klaudia przyszła zaraz po mnie i dała mi shake.
~ Chodź fochmistrzu. - uśmiechnęła się, i pstryknęła mnie w nosek.
Wstałam z ławki i poszłam za Nią, szłam z tyłu i piłam swojego shake. Szłyśmy z jakieś 10 minut.
Wchodząc na plaże, zdjęłam trampki i skarpetki. Udawałam wielce obrażoną, co mi o dziwo wychodziło. Poszłam na brzeg, by zamoczyć nogi.
~ Paula ! - krzyknęła Klaudia.
Szłam brzegiem wzdłuż plaży. Dziewczyna podbiegła do mnie i złapała mnie za ręke. Automatycznie odwróciłam się do Niej.
~ Nie fochaj się głupolku, to tylko 5 złoty. - uśmiechnęła się, i tak słodko zmarszczyła czoło. - oddasz mi jakoś - puściła mi oczko.
~ Jedyne co Ci moge dać, to kopa.- zaśmiałam się. - dobra koniec ! Jak mnie złapiesz, to pomyśle czy Ci coś dam. - pstryknęłam ją w nos ,ochlapałam wodą i zaczęłam biec.
~ Osz Ty, wredoto mała ! - krzyknęła, i zaczęła biec.
~ Dobra zmęczyłam się. - poszłam na suchy piasek, i się położyłam na plecach.
Klaudia przyszła i położyła się na mnie.
~ No kurde ! zasłaniasz mi słońce ! - zaśmiałam się, i spojrzałam w jej oczy.
~ Jest 17 godzina ! I nie ma żadnego słońca . - pocałowała mnie w nosek.
Leżałyśmy i patrzałyśmy sobie w oczy. Mogła bym tak godzinami. Musnęła delikatnie moje wargi. Pocałowałam ją, włożyła mi delikatnie język do ust, bawiła się moim podniebieniem. Położyłam delikatnie dłoń na jej policzku.
~ Paula ! - krzyknął ktoś.
Klaudia wstała, nie wiedziała kto to. Widziałam Tomka idącego w naszą strone.

rozdział IV

Na blacie czekały na mnie płatki z mlekiem, usiadłam i zaczełam zajadać.
~ Tomek mi powiedział o wczoraj.- powiedziała Aga, patrząc na mnie .
Nie wiedziałam co powiedzieć, przełknęłam płatki.
~ Yyy. - wziełam głęboki oddech - On jest moim dobrym kolegą, nie chce tego zniszczyć. - odpowiedziałam przyjaciółce .
~ No wiem, a nie chciała byś czegoś więcej ? - zapytała.
~ Dobrze wiesz jaka jestem w związkach . - odpowiedziałam głowę spuszczając w dół.
~ No wiem, ale to może sie zmienić, chyba , że nie chcesz to już inny problem. - powiedziała Ag.
~ Tak właśnie , nie chce, nie chce sie wziązać z osobą do której nic nie czuje, ysh.- odpowiedziałam, i odłożyłam miske na bok.
~ Ja ide sie ubierać, bo już 13:05 a umówiona jestem na 15 z Klaudią- chciałam zakończyć temat Tomka.
~ Ok, to ja wracam do siebie , bo też musze sie przyszykować- podeszła do mnie, i dała mi buziaka.
~ Jak by co to es ! - krzyknęła z korytarza.
Poszłam do swojego pokoju, odpaliłam laptopa, i poszłam do garderoby. Stałam przed tą szafą, i kompletnie nie wiedziałam co na siebie włożyć.Wyjrzałam przez okno, żeby zobaczyć jaka pogoda, świeciło słońce. Przeglądałam ciuchy, wziełam niebieskie conversy, krótkie spodenki i  bluze zakłaną przez głowe, z jakimś napisem. Ubrałam się, poszłam do łazienki się pomalować, podwinęłam rękawy w bluzie i wróciłam do pokoju, była 14.07. Sprawdziłam fejsa, nic nie było, włączyłam Parmore-Monster, i siedziałam na łóżku, chciałam już wyjść, ale było za wcześnie, myślałam o Klaudi. Wyjełam telefon i sprawdziłam godzine. 14.20. Wstałam z łóżka , wziełam torebke, włożyłam do niej portfel, gumy, fajki. Wyszłam z pokoju, i zbiegłam na dół. Po drodze spotkałam gosposie.
~Wychodze, nie wiem o której wróce. - powiedziałam z uśmiechem.
~ Co Ty taka wesoła ? - zapytała kobieta.
~ Tak jakoś . - zaśmiałam sie, i wyszłam z domu.
Wyjełam papierosa i zapaliłam , szłam w strone columbus`a.
~ Paula ! - ktoś do mnie krzyknął.
Odwróciłam się, to był Tomek. Tylko nie on ! Nie teraz ! Zatrzymałam się, i brałam kolejne buchy.
Podszedł do mnie, i ... Pocałował mnie . Odepchnęłam go.
~ Chłopie ogar ! - krzyknęłam.
~ Możemy pogadać ? - zapytał.
~ Masz jakieś 5 minut. - odpowiedziałam od niechcenia.
~ Dobra, wczoraj powiedziałem, że mi sie podobasz, a dzisiaj chciał bym Ci powiedzieć, że zależy Mi na Tobie, i chciał bym spróbować. - powiedział szybko.
~ Dobrze wiesz jaka jestem w związkach, jak było z Piotrkiem, poszłam na impreze, wciągnęłam coś i wiesz co sie stało . - odpowiedziałam.
Zatkało go.
~ Zapomniałem o tym - powiedział .
~ Dlatego nie chce związku, ok ? - spojrzałam na niego.- a teraz ide, bo jestem umówiona. - powiedziałam i poszłam.
W głowie miałam mętlik, nie wiedziałam co o tym wszystkim myśleć. Ktoś mnie złapał za ręke. Zobaczyłam Klaudie.
~ Cicho, on jeszcze patrzy na Ciebie. - zaśmiała się i musnęła w policzek.
~ Może to mnie uratuje, przed Nim. - uśmiechnęłam się do dziewczyny
~ Może pójdziemy na plaże ? - zapytała .
~ Okey. - uśmiechnęłam się.
Zmieniłyśmy kierunek i udałyśmy się w stronę plaży, spojrzałam w tył. Tomek szedł za nami.

środa, 20 lipca 2011

rodział III

Cały czas myślałam o Klaudii, nawet nie wiedziałam co się wokół mnie dzieje. W pewnym momencie, ktoś walnął mnie w ramie.
~ Paula nie myśl tyle, bo wchodzimy już - powiedział Tomek , otwierając mi drzwi.
~ Dziękuje.- uśmiechnęłam się i weszliśmy.
W klubie było głośno, i roiło się od ludzi. Poszliśmy usiąść na loże.
~ Pijecie coś ? - zapytał Tomek .
~ Piwo pijemy , i nie ma bata . - powiedział Maciek
Zaśmiałam się, szukałam wzrokiem kogoś znajomego na parkiecie, miałam na myśli Klaudie. Ale moje starania były nijakie.
~ Idziemy na parkiet ? - zapytała Ag , wystawiając ręke w moim kierunku.
~ No jasne. - złapałam za jej ręke i poszłyśmy.
Tańczyłyśmy do utraty tchu.
~ Ide do toalety. - powiedziałam na ucho Adze.
Jak powiedziałam , tak zrobiłam. Po 5 minutach wróciłam do siedzącego Tomka i Maćka.
~Ej, ja sie zmywam . - powiedziałam do chłopaków .
~ Czemu ? - zapytam zmartwiony Tomek.
~ Jakoś nie najlepiej sie czuje . - wydusiłam.
~ Odprowadzić Cię ? - zapytał chłopak .
~ Nie musisz. - wstałam.
~ Ale chce . - odpowiedział.
~Powiedz Ag , że czekam na Nią w domu. - powiedziałam do Maćka .
Chłopak kiwnął głową, że powie. Wstaliśmy i udaliśmy się w kierunku wyjścia. Wychodząc z klubu, udaliśmy się do domu w milczeniu, jakoś nie miałam ochoty na rozmowe. Szliśmy przez ten sam park, w którym spotkałam Klaudie, miałam nadzieje, że znów ją spotkam. Przeliczyłam się. Nagle ktoś przerwał ciszę.
~ Paula . - wydusił z siebie Tomek.
Odwróciłam się do chłopaka.
~ Co ? - nie miałam ochoty na rozmowe
~ Muszę Ci coś powiedzieć . - spojrzał mi w oczy . Widziałam w nim strach .
~ No mów , bo chcę już iść do tego domu, nie najlepiej sie czuje. - powiedziałam łapiąc się za brzuch.
~ Podobasz mi sie - powiedział , cicho głosem .
~ Co ? - zatkało mnie .
~ Choć do tego domu, a nie mi tu farmazony wygadujesz- złapałam go za rękę i pociągnęłam w strone domu. Ta myśl do mnie nie docierała, może nie chciałam żeby dotarła ?
~ Może chcesz , żebym wszedł z Tobą ? - zapytał.
~ Yyy . - zająkałam się , nie wiedziałam co odpowiedzieć. - tak chodź, chcę , żeby był ktoś przy mnie, dopóki Aga nie wróci.
Otworzyłam drzwi kluczem i poszłam do swojego pokoju, Tomek poszedł do kuchni i wziął tabletki przeciwbólowe. Ja w tym czasie przebrałam się w piżamę, położyłam telefon na szafce nocnej i weszłam pod kołdrę. Tomek wszedł do pokoju .
~ Przyniosłem Ci tabletki i wode. - podał Mi .
~ Dziękuje . - wziełam tabletke i popiłam wodą.
~ Chodź . - pokazałam na wolne miejsce obok mnie.
Tomek zdjął buty i położył się. Objęłam jego tors, i położyła głowe na klatce piersiowej. Szybko zasnęłam.
Noc minęła spokojnie.
~ Wstawaj śpiochu ! - obudziła mnie Ag.
~ Ej , - rozejrzałam się po pokoju . - gdzie Tomek ? - zapytałam .
~ Poszedł jak przyszłam, tak słodko razem wyglądaliście- uśmiechnęła się.
~ Skończ ! - rzuciłam w nią poduszką. Spojrzałam na telefon, by sprawdzić która godzina . Była 12.37.
~ Po śniadaniu spadam , umówiłam się dzisiaj z Maćkiem, jest taki słodki, i chyba wpadł mi w oko . - zaśmiała się Ag .
~ Ok . Ja dziś spotkam się z Klaudią. - na mojej twarzy zawidniał uśmiech.
Zwlekłam się łóżka i poszłam na śniadanie.

rozdział II

Weszłam do domu, pobiegłam na góre do swojego pokoju, rzucając "jestem !" do naszej gosposi. Otworzyłam drzwi do mojego królestwa i pierwsze co zrobiłam to odpaliłam laptopa. Gdy ten się włączał zdjełam moje czerwone conversy i położyłam koło łóżka. Torbe z książkami rzuciłam gdzieś w kąt, by nie patrzeć na nie do niedzielnego wieczora. Ciągle po głowie chodziła mi ta dziewczyna z parku, to uczucie było troszke dziwne, takie inne. Włączyłam gadu, fejsa, fbl, co dziwne na facebooku miałam zaproszenie do znajomych, była to jakaś Klaudia. Weszłam na jej profil i obejrzałam zdjęcia, te oczy ! To była dziewczyna z parku, zaakceptowałam zaproszenie i poszłam na dół do kuchni. Zobaczyłam naszą gosposie.
~Wychodze dzisiaj do klubu, a później śpi u nas Aga- powiedziałam jej.
~Dobrze.- kobieta uśmiechnęła się- Tylko nie zapomnij kluczy!- dodała.
Podeszłam do lodówki i wzięłam puszke coli i wróciłam do swojego pokoju. Usiadłam na łóżku i wziełam laptopa na kolana, włączyłam paramore i zaczęłam czytać demoty. Po chwili usłyszałam, że dostałam wiadomość na fejsie, to była Klaudia. Uśmiechnęłam się do komputera.
Klaudia : Cześć ; D
Paulina : a no Witam C ; 
Klaudia : jeszcze raz Cię przepraszam, może mogła bym Ci się jakoś hmm, zrewanżować, za poobijaną pupę ? ;D 
Paulina : no , jest to całkiem możliwe ; D
Klaudia : masz czas dzisiaj ? ; >
Paulina : no niestety nie ; c , idziemy do klubu, tego na Śląskiej ; D
Klaudia : ysh, no trudno, a może jutro ? ; D
Paulina : no , nie robie nic ciekawego więc ok ! ; D w columbus coffee, tym przy parku ? ; )
Klaudia : ok , o 15 ? 
Paulina : mi pasuje, to jesteśmy umówione, a teraz muszę iść bo przyjaciółka przyszła, i idziemy sie szykować ;D
Klaudia : do zobaczenia ; D
Aga weszła do pokoju, i usiadła obok mnie . 
~Co Ty taka wesoła ? - zapytała z zaciekawieniem.
~Umówiłam się jutro z pewną osobą - odpowiedziałam .
~Kto to ? Ładny ? Jak ma na imie ? Jak go poznałaś ? - zasypywała mnie pytaniami .
~ Po pierwsze głupku , to jest dziewczyna - zaśmiałam się - Klaudia i tak jest ładna - spojrzałam na Ag.
~ Co ? Ty z dziewczyną ? nie rozumiem - zbiła się z tropu .
~ Nie ! Wpadła na mnie dzisiaj w parku, i chce mi się jakoś zrewanżować, i umówiłyśmy się na spotkanie, takie o - pstryknęłam Ag w nosek .
~ No niech Ci będzie , a teraz chodź - złapała mnie za rękę - trzeba sie przyszykować moja mis - zaśmiała się , i pociągnęła mnie do garderoby . 
Zaczęłyśmy wybierać ciuchy .wybrałam fioletowe conversy za kostke, jasne przecierane jeansy, i troszkę luźniejszą bluzkę na ramiączkach. Ag wybrała bardziej imprezowe ciuchy, szpilki , mini, bluzke z dekoltem.
~ Dziewczyno idziesz do klubu, a nie do szkoły ! - zaśmiała się Ag patrząc na mnie.
~ Ale wiesz , że ja nie lubie pokazywać nóg - odpowiedziałam . 
~ Masz długie nogi, szczupłe , czego Ty jeszcze chcesz ? - zapytała .
~ Dobra założe krótkie spodenki, pasi ? - patrzałam na dziewczyne . 
~ Pasi ! - zaśmiała się . 
Wzięłam ktrótkie spodenki i poszłyśmy się ubierać, później pomalowałyśmy się, i wyszłyśmy. Po drodze spotkałyśmy chłopaków i poszliśmy razem.

rozdział I .

Piątek, godzina 15.00 za 20 minut kończę lekcje i tylko to mnie trzyma przy życiu. Siedziałam w czwartej ławce pod ścianą, bazgrałam coś w zeszycie, nagle poczułam wibracje w kieszeni. Wyciągnęłam dyskretnie telefon i odczytałam sms`a od Tomka, który siedział po drugiej stronie sali.
~Idziesz dziś z nami do klubu? ; d
~No ok, na którą ? . -Szybko odpisałam, i spojrzałam na niego, jego włosy jak zwykle były idealnie ułożone, grzywka spadała mu na wielkie błękitne oczy. Uśmiechnął się do mnie, a ja to odwzajemniłam. Chłopak należał do szkolnej drużyny piłkarskiej, był zastępcą kapitana. Był moim dobrym kolegą, jakoś nie myślałam o Nim jak o kimś więcej. Odpisał .
~18, może być ?
~ Ok, pod klubem. - Wysłałam, i spojrzałam na zegarek, dochodziła 15.20, wiec pani powiedziała, że możemy się spakować. Wrzuciłam zeszyt do torby, wyciągnęłam słuchawki do iPhona . Podeszła do mnie Aga, moja najlepsza przyjaciółka, znałyśmy się od dziecka, nasi ojcowie byli przyjaciółmi.  Aga miała brązowe, falowane włosy, które pasowały jej do oczu.
~Dobra to jak sie umawiamy z tym klubem? Mam po Ciebie wpaść ? - zapytała Ag.
~Bądź gdzieś tak o 17.30, albo jak tam chcesz mi to obojętnie- odpowiedziałam- Śpisz dzisiaj u mnie ? Ojciec gdzieś wyjechał w delegacje na 4 dni, a mama chodzi sobie po wybiegu w Paryżu- powiedziałam przewracając oczami. 
~ No ok, to ja ide po ciuchy i będe u Ciebie gdzieś za godzinke. - powiedziała szybko, bo zadzwonił dzwonek. Wyszłam z klasy, poszłam do szatni po moją czarną skóre , i udałam się do wyjścia. Jak zwykle był tłum wychodzących ludzi, to mnie irytowało. Udałam się w kierunku domu, włączyłam jakąś muzyke na słuchawkach. Szłam przez park, gapiąc się w dół, myślałam w co się dziś ubiore. Ktoś na mnie wpadł, i upadłam na tyłek.
~ Ej, uważaj jak łazisz ! - warknęłam.
~ Kurde, przepraszam Cię - powiedziała osoba i pomogła mi wstać - dzisiaj mam gorszy dzień, jestem jakaś roztrzęsiona.- powiedziała dziewczyna. 
Spojrzałam na Nią, miała na sobie niebieskiego full cap`a , pasującego do błękitnych Vans`ów. 
~ Dobra, nic się nie stało- uśmiechnęłam się - ale teraz muszę już iść , bo się troche śpieszę.- powiedziałam w pośpiechu . - Pa !
~ Ej, jak masz na imie ? - zapytała dziewczyna.
~ Paulina - krzynełam z dala i poszłam do domu.